Twórz i zarabiaj, czyli dlaczego twórcy internetowi mają dzisiaj przewagę nad tradycyjnymi biznesami ecommerce

  z dnia: 30 marca 2025

Ten artykuł powstał na podstawie wywiadu przeprowadzonego podczas targów e-handlu przez Marka Kicha w ramach podcastu „Sztuka E-commerce”. W tekście dzielę się moimi sprawdzonymi strategiami budowania społeczności, skutecznego testowania pomysłów przed ich realizacją oraz tworzenia produktów cyfrowych, które faktycznie się sprzedają. Dowiesz się, dlaczego twórca ma dziś przewagę nad tradycyjnym e-commerce i jak krok po kroku zbudować dochodowy biznes oparty na własnych produktach. Zapraszam!

Obejrzyj nagranie rozmowy, czyli Sztuka E-commerce na żywo podczas Targów Ehandlu:

Tutaj znajdziecie pełne nagranie wywiadu do słuchania / oglądania:


Cyfry nie kłamią: potencjał rynku self-publishingu

W Imkerze mamy obecnie około 400 sprzedawców. W ciągu ostatnich dwóch lat wartość wszystkich produktów sprzedanych za pomocą naszej platformy przekroczyła 150 milionów złotych, z czego 55% stanowią produkty cyfrowe. Średni roczny przychód jednego twórcy to około 220 tysięcy złotych. Te liczby pokazują, że self-publishing to nie tylko nisza, ale potężny rynek z ogromnym potencjałem.

Obserwując transformację rynku e-commerce przez ostatnie 10 lat, jestem przekonany, że tworzenie i sprzedaż własnych produktów to najlepsza droga do niezależności finansowej dla twórców internetowych. W tym artykule podzielę się z Tobą strategiami, które pomogły wielu autorom osiągnąć sukces finansowy i budować własną markę.


Trzy powody, dla których twórca ma dziś przewagę nad tradycyjnym e-commerce

1. Jesteś monopolistą swojego produktu

„Gdy jesteś producentem, masz wtedy wszystko, masz w sumie monopol na nasz produkt. I to jest właśnie w byciu twórcą, wydawcą, producentem e-booków, kursów itd. najważniejsze.”

Gdy tworzysz własny produkt – czy to e-book, kurs, czy książkę – masz nad nim pełną kontrolę. Nikt inny nie może go sprzedawać bez Twojej zgody. To daje Ci niezwykłą przewagę, której nie ma tradycyjny handlarz w internecie.

Przykład z życia: Od handlarza do twórcy
Sam zaczynałem w typowym e-commerce, więc znam ten model od podszewki. Typowy sklep internetowy działa na zasadzie „kupię taniej, sprzedam drożej”. To droga donikąd. Zawsze znajdzie się ktoś, kto kupi towar taniej, będzie miał bardziej efektywną logistykę lub niższą cenę w porównywarce.

W 2012 roku wydałem swoje pierwsze e-booki. Pamiętam, jak trudno było wtedy przekonać ludzi do zakupu produktu cyfrowego. „Dlaczego tego nie ma w druku?”, „Kiedy dostanę swoją paczkę?” – to były standardowe pytania. A jednak, sprzedałem kilkaset sztuk i zobaczyłem na własnym przykładzie, jaką przewagę daje bycie twórcą, a nie tylko pośrednikiem.

Jako twórca masz monopol na swój produkt – i to jest właśnie najcenniejsze. Wiem to zarówno z własnego doświadczenia, jak i z obserwacji setek twórców odnoszących sukcesy na naszej platformie.

2. Rynek twórców internetowych wciąż rośnie

„Rynek twórców internetowych to jest taka nowa fala. Więc jeżeli ktoś lubi przeskakiwać na falę, no to bym na tą falę na Waszym miejscu przeskoczył.”

E-commerce był pierwszą falą, która obecnie zaczyna się wypłaszczać. Z kolei rynek twórców internetowych to nowa, rosnąca fala. W Stanach Zjednoczonych już około 20% osób w wieku 18-40 lat jest w jakiejś formie twórcą internetowym. Ten trend dociera również do Polski.

To, co kiedyś było trudne – przekonanie kogoś do zakupu e-booka czy kursu online – dziś stało się naturalne. Ludzie są przyzwyczajeni do kupowania treści cyfrowych i rozumieją ich wartość. Nigdy nie było lepszego momentu, by wejść na rynek jako twórca.

3. Zatrzymujesz większość zysków dla siebie

„Napiszę książkę, zrobię e-booka, oddaję 90%. No to kto by się wziął za taką robotę? No ja bym się nie wziął, a tak wygląda rynek wydawniczy w tym kraju w tym momencie.”

W tradycyjnym modelu wydawniczym autor oddaje nawet 90% zysków. Myślisz, że to się opłaca? Kto przy zdrowych zmysłach chciałby poświęcić miesiące czy lata na tworzenie czegoś, by później oddać lwią część zysków?
Jako self-publisher zachowujesz kontrolę nad swoim produktem i zatrzymujesz większość przychodów. Co więcej, masz dostęp do danych swoich klientów, co jest kluczowe przy sprzedaży kolejnych produktów.


Trzy kroki do sukcesu w self-publishingu

Krok 1: Zacznij od społeczności, nie od produktu

„Nigdy w życiu nie zaczynałbym od robienia produktu, a ludzie się na tym fiksują, czyli poświęcają pół roku, rok, dwa lata, miesiące na tworzenie produktu, a w ogóle nie rozmawiają z potencjalnymi klientami.”

Największy błąd początkujących twórców? Poświęcają miesiące na tworzenie produktu, zanim w ogóle porozmawiają z potencjalnymi klientami. Jeśli nie masz jeszcze społeczności, zacznij od jej zbudowania.

Najszybszy sposób na zbudowanie społeczności to aktywne uczestnictwo w miejscach, gdzie są Twoi potencjalni odbiorcy. Komentuj treści osób z zasięgami, dodając wartościowe uwagi. Ludzie, którzy przyjdą do Ciebie tą drogą, zwykle zostają najdłużej.

Pamiętaj o systemie ATM: Attract (przyciągnij), Trust (zbuduj zaufanie), Monetize (monetyzuj). Ta kolejność jest kluczowa – najpierw przyciągasz ludzi, następnie budujesz zaufanie, a dopiero na końcu sprzedajesz.

Krok 2: Testuj swój pomysł przed tworzeniem produktu

Zamiast od razu zabierać się za tworzenie produktu, przygotuj jego szkic – tytuł i plan. Następnie zapytaj swoją społeczność, czy to coś, za co byliby skłonni zapłacić. Zbieraj feedback i dostosowuj swój pomysł do realnych potrzeb odbiorców.

Twoja społeczność często sama powie Ci, jaki produkt powinieneś stworzyć. Wykorzystaj to! Michał Szafrański pisał „Finansowego Ninja” przez kilka lat, przez cały ten czas informując swoich czytelników o postępach. Gdy książka wreszcie ukazała się na rynku, w pierwszym miesiącu sprzedał 10 tysięcy egzemplarzy.

Przykład z życia: Strategia czterech premier Zofii Kulewicz
Doskonałym przykładem skutecznego testowania i wprowadzania produktu na rynek jest książka „Filozofia Stylu” Zofii Kulewicz. Zamiast jednej premiery, Zofia zaplanowała cztery poziomy wprowadzenia książki na rynek, każdy z inną ceną:

  • Przedpremiera dla najwierniejszych fanów – oferta skierowana tylko do osób, które wcześniej zapisały się na specjalną listę mailingową, zainteresowanych tematem. Otrzymali oni najlepszą cenę.
  • Przedpremiera dla społeczności – książka trafiła do wszystkich kanałów Zofii, ale z ceną wyższą o 10 złotych od oferty dla najwierniejszych fanów.
  • Preorder – miesiąc przed oficjalną premierą, z kolejnym stopniem podwyższenia ceny.
  • Oficjalna premiera – z finalną, najwyższą ceną.

Ta strategia schodkowego wprowadzania produktu na rynek przyniosła rewelacyjne wyniki. Książka sprzedała się w kilku, jeśli nie kilkunastu tysiącach egzemplarzy. Co ważne, nagradzała ona najbardziej zaangażowanych odbiorców, jednocześnie budując poczucie pilności zakupu.

Krok 3: Buduj własne kanały sprzedaży

Nie polegaj wyłącznie na marketplace’ach i zewnętrznych platformach. Buduj własne kanały sprzedaży, gdzie masz pełną kontrolę nad procesem i danymi klientów.

Gdy tworzysz unikatową treść, to Ty dyktujesz warunki, na jakich będzie ona dostępna. Możesz testować różne kanały i zostawać tam, gdzie konwersja jest najlepsza. Twój cel to nie dotarcie do milionów, ale skuteczna sprzedaż tym, którzy naprawdę potrzebują Twojego produktu.

Najlepsze kampanie sprzedażowe u naszych twórców osiągają konwersję na poziomie nawet do 30%, podczas gdy typowy e-commerce ma około 1,5-2%.


Wartość, która sprzedaje

„Za każdym razem jak robimy jakiś produkt, myślę, że na końcu tej drogi jest wartość, jaką dajemy odbiorcy. Jeżeli umiemy mu wytłumaczyć, jaką wartość dajemy w e-booku, to on kupi e-booka. Jak wytłumaczy mu wartość w książce, kupi książkę.”

Na koniec, pamiętaj o najważniejszym: za każdym razem, gdy tworzysz produkt, na końcu tej drogi jest wartość, jaką dajesz odbiorcy. Jeśli potrafisz jasno zakomunikować tę wartość, ludzie kupią Twój produkt, niezależnie od tego, czy jest to e-book, książka czy kurs.

System ATM: klucz do sukcesu

W Imkerze często mówimy o systemie ATM (Attract -> Trust -> Monetize):

  • Attract (przyciągnij) – najpierw przyciągasz do siebie ludzi wartościową treścią.
  • Trust (zbuduj zaufanie) – następnie budujesz zaufanie, pokazując swoją wiedzę i autentyczność.
  • Monetize (monetyzuj) – dopiero na końcu sprzedajesz.

Największym błędem początkujących twórców jest zaczynanie od końca: od monetyzacji, gdy nie mają jeszcze ani uwagi odbiorców, ani ich zaufania.


Podsumowanie

Jako twórcy często skupiamy się na detalach, na które poświęciliśmy tyle godzin pracy, a zapominamy o perspektywie odbiorcy. Tymczasem to właśnie zrozumienie wartości dla klienta jest kluczem do wysokiej konwersji. Gdy twoja strona sprzedażowa komunikuje tę wartość jasno i przekonująco, konwersja może wzrosnąć nawet dziesięciokrotnie – z typowych dla e-commerce 1,5-2% do nawet 30% w przypadku najlepszych kampanii naszych twórców.

Self-publishing to nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy – to droga do bycia niezależnym twórcą, który kontroluje swoją markę, swoje produkty i swoją przyszłość. Jeśli masz unikalną wiedzę i pasję do dzielenia się nią, nie ma lepszego momentu, by rozpocząć tę podróż. Jak pokazują nasze dane, nawet jeśli myślisz, że twój temat jest niszowy, to właśnie w niszach często tkwi największy potencjał biznesowy.

facebook twitter youtube vimeo linkedin instagram whatsup