Własna działalność daje ogromną niezależność i decyzyjność. Prowadząc własny biznes, mogę tworzyć produkty, jakie tylko sobie wymarzę, od A do Z. To ode mnie zależy, z jakimi partnerami biznesowymi współpracuję, jakie projekty i dla jakich marek realizuję – mówi Kamila Gębik, CEO KAMMEDIA, CCO GO2NFT, autorka książek o e-commerce fashion i beauty.
W tym artykule przeczytasz o:
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z działalnością online?
Przez kilka lat pracowałam w Domodi i Allani, holdingu Wirtualnej Polski, gdzie od zera rozwijałam branżę beauty. Dodatkowo zajmowałam się kategorią fashion, spotykając się z dyrektorami e-commerce, robiąc maratony po domach mediowych posiadających w portfolio marki fashion i beauty. Rozmawiałam również bezpośrednio z klientami prowadzącymi e-commerce, aby lepiej zrozumieć ich potrzeby i problemy oraz zapraszałam ich do współpracy.
Moja praca zbiegła się w czasie z wybuchem pandemii, która wywołała ogromny boom na otwieranie e-sklepów w branży fashion i beauty. Galerie handlowe były wówczas zamykane. Pracując na pełen etat, jednocześnie prowadziłam swoją firmę kammedia.pl. Zdobywałam nowe doświadczenia, zarządzałam zespołem i współpracowałam z różnymi działami w Domodi, takimi jak social media, IT, dział techniczny oraz marketing. Dzięki temu zbudowałam spore portfolio i siatkę klientów.
Naturalnym krokiem była decyzja o zakończeniu współpracy na etat w korporacji i przejście na własną działalność gospodarczą. W tym samym czasie, pracując na etat, w weekendy i każdej wolnej chwili pisałam swoją pierwszą książkę Piękny e-commerce. Jak sprzedawać fashion i beauty w internecie. Gromadziłam wywiady z przedstawicielami e-commerce i przygotowywałam się do procesu wydania książki. Po sukcesie pierwszej książki przyszedł czas na drugą – Przyszłość e-commerce dla fashion i beauty. Obie książki wydałam w modelu selfpublishingu.
Prowadząc Kammedia.pl, zajmowałam się przygotowaniem strategii marketingowych, audytami sklepów online oraz działaniami związanymi z copywritingiem, takimi jak tworzenie postów na social media dla różnych marek.
Chciałam, aby moje książki dotarły do jak najszerszego grona odbiorców, dlatego zaczęłam organizować eventy branżowe. Rozpoczęłam od wydarzenia „E-commerce na wodzie”, czyli rejsu wzdłuż Odry dla osób z branży e-commerce. W tej formule na statku odbywa się sześć prelekcji i networking w luźnej atmosferze. Organizuję także cykl eventów „Napędzamy e-commerce” w Grupie Wróbel Mercedes-Benz, również dla branży. Teraz odbyła się trzecia edycja tego wydarzenia we Wrocławiu.
W swoich działaniach kładę duży nacisk na networking, pozyskiwanie nowych partnerów i łączenie ludzi, aby osiągać efekt synergii.
Dlaczego zdecydowałaś się wydać książkę samodzielnie?
To była dla mnie trudna decyzja, ponieważ książka Piękny e-commerce to moje „dziecko”. Gdy powstał spis treści i pomysł na publikację oraz zebrałam wywiady, początkowo wysyłałam pytania do dużych wydawnictw, takich jak PWN i One Press Business. Bardzo się ucieszyłam, kiedy oba wydawnictwa odpowiedziały, że są zainteresowane wydaniem mojej książki. Byłam przeszczęśliwa, ale jednocześnie zaczęłam czytać o współpracy z wydawnictwami. Zorientowałam się, że autor nie ma pełnej decyzyjności w kwestiach projektu okładki, redakcji czy dystrybucji. Dodatkowo, w przypadku sprzedaży, około 90 proc. zarobku trafia do wydawnictwa, a jedynie 10 proc. do autora.
Postanowiłam, że chcę nauczyć się procesu wydawania książki od A do Z, aby mieć pełną kontrolę i 100 proc. zysku. Chciałam także mieć wpływ na działania PR-owe, marketingowe, ilustracje wewnątrz książki, wygląd okładki, kolorystykę, uszlachetnienia i uruchomienie sklepu online. Było to trudne wyzwanie, ale wiele mnie nauczyło i dodało pewności siebie.
W rezultacie moja firma Kammedia.pl rozszerzyła swoje usługi o działalność wydawniczą, a ja stałam się wydawcą swoich publikacji.
W jaki sposób docierasz do nowych odbiorców? Wspomniałaś o organizacji eventów networkingowych. Czy masz jakieś inne sposoby na dotarcie zarówno do potencjalnych klientów ze swoją ofertą biznesową, jak i do czytelników?
Od siedmiu lat działam intensywnie na LinkedIn, budując swoją grupę docelową, która obecnie liczy 30 tysięcy obserwatorów. Staram się, aby moja publiczność składała się z osób zainteresowanych usługami e-commerce, w tym dyrektorów i specjalistów e-commerce z różnych branż oraz usługodawców e-commerce. Działania związane z budowaniem marki osobistej i sprzedażą książek prowadzę głównie w tym kanale.
Do procesu sprzedaży książek podchodzę w niestandardowy sposób, jeżdżąc po całej Polsce na targi branżowe związane z e-commerce, gdzie mam swoje stoisko i osobiście sprzedaję książki. Rozmawiam z odwiedzającymi, daję autografy i staram się bywać na eventach nie tylko jako prelegent czy organizator, ale również jako sprzedawca. Organizuję także własne wydarzenia, podczas których wszyscy goście, którzy kupią bilet, otrzymują w jego cenie dwie moje publikacje.
Moja pierwsza książka jest dostępna w wersji papierowej oraz jako e-book, który można znaleźć w Empiku i 20 innych zaprzyjaźnionych księgarniach. Nie ma to na celu zwiększenia sprzedaży, ale pomaga w pozycjonowaniu i budowaniu wizerunku. Publikuję fragmenty książki w mediach społecznościowych i uczestniczę w webinarach oraz transmisjach na żywo, gdzie organizuję quizy z nagrodami w postaci moich książek.
Moje książki stanowią również uzupełnienie działań, które podejmuję na co dzień. Wysyłam je do uczelni wyższych i studentów, którzy wykorzystują fragmenty w swoich pracach licencjackich i magisterskich. Czasami jestem zapraszana przez uczelnie, na przykład Akademię Leona Koźmińskiego, w celu poprowadzenia wykładu czy szkolenia na konkretny temat.
Wspomniałaś, że jeżeli chodzi o kanały online, docierasz do nowych odbiorców głównie poprzez LinkedIn. Czy jest to obecnie główny kanał Twojej działalności i czy chciałabyś nadal go rozwijać, czy też zamierzasz wejść w inne kanały w przyszłości?
Działania promocyjne wokół pierwszej i drugiej książki prowadziłam sama. Nie korzystałam ze wsparcia zewnętrznych agencji. Ze względu na to, że obowiązków przybywa, postanowiłam jednak skorzystać z pomocy bardzo dobrego freelancera, zajmującego się performancem. Promując autorskie dzieło, warto również zainwestować w płatną reklamę, taką jak Google Ads czy Facebook Ads.
Do tej pory działałam dość chaotycznie. Gdy wydarzyło się coś związanego z książką, od razu publikowałam to w social mediach, dodawałam odpowiednie hasztagi, oznaczałam odpowiednie osoby. Teraz myślę, że trzeba do kwestii promocji podejść z chłodną głową i przed podjęciem jakichkolwiek działań stworzyć strategię sprzedaży i promocji.
Odwołując się do Twojej specjalizacji, jak skutecznie sprzedawać modę w internecie? Jak utrzymać się na tym rynku, który jest obecnie dosyć przesycony ze względu na obecność wielu marek fast fashion?
Rzeczywiście, konkurencja na rynku jest ogromna. Dlatego, aby się utrzymać, trzeba się wyróżniać, zwracając przede wszystkim uwagę na trendy, a także oczekiwania konsumentów, którzy w dzisiejszych czasach są bardzo wymagający.
Znaczącym czynnikiem w tej rynkowej rywalizacji są również ceny. Marki powinny być przygotowane, jeśli chodzi o akcje specjalne, bo mamy np. Black Friday, Cyber Monday, Sales Week, dlatego warto stworzyć odpowiedni harmonogram promocji i uwzględnić te wszystkie daty.
Sklepy internetowe powinny też stosować rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji w kontekście personalizacji. Konsumenci stają się teraz coraz bardziej świadomi, trendami są slow fashion, zrównoważony rozwój, dlatego warto zdobywać odpowiednie certyfikaty produktów, angażować się w zrównoważone inicjatywy, podejmować odpowiedzialne społecznie działania, być transparentnym w komunikacji z klientem.
Jak więc widać, czynników budujących przewagę konkurencyjną w tej branży jest bardzo wiele, w związku z czym prowadzenie e-commerce nie jest łatwe. Do tego trzeba wszelkie działania analizować, aby wyciągać z nich odpowiednie wnioski i nieustannie się rozwijać. W tym celu warto podpiąć do sklepu Google Analytics.
Podstawą jednak jest dbanie o klientów, nieustanne badanie ich potrzeb i dopasowywanie się do nich. Wiele marek fashion i beauty działa w modelu subskrypcyjnym, wysyła również próbki do zamówienia, oferuje różne gratisy, dba o to, żeby konsument był poinformowany na każdym etapie ścieżki zakupowej, co również warto wdrożyć, aby utrzymać silną pozycję na rynku.
Wspomniałaś o wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Czy Ty jako twórczyni również korzystasz z jakichś narzędzi, rozwiązań AI?
W procesie tworzenia książek nie korzystam z rozwiązań sztucznej inteligencji. Obecnie mamy do dyspozycji Chat GPT, ja jednak traktuję go jak encyklopedię i robię z jego pomocą research. Często jednak odpowiedzi Chatu wymagają sprawdzenia, poprawy, redakcji i tutaj wchodzi czynnik ludzki, potrzebna jest również kreatywność, emocje, których nie jest w stanie wygenerować robot.
Wykorzystanie sztucznej inteligencji w e-commerce jest jednak bardzo szerokie. Takie narzędzia przydają się np. w procesie tłumaczenia karty produktowej na różne języki. AI stosowane jest również obecnie w działaniach związanych z personalizacją, pozwala zbierać dane o konsumentach i wyświetlać im odpowiednie produkty. Chatboty również wykorzystywane są obecnie na dużą skalę w e-commerce.
Jak zareklamowałabyś swoje książki?
Piękny e-commerce to kompleksowa publikacja, która krok po kroku pokazuje, jak stworzyć swój sklep online. Zawiera porady 30 praktyków biznesu, dyrektorów i specjalistów e-commerce z branży fashion i beauty, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i wskazówkami. Poradnik rozpoczyna się od fundamentalnych kwestii; jak wybrać platformę do prowadzenia sklepu, jakie znaki towarowe są ważne, jak wybrać domenę oraz w jaki sposób dotrzeć do grupy docelowej. Cały jeden rozdział poświęcony został analizie danych i technikom zwiększającym sprzedaż.
W książce podzieliłam się swoim doświadczeniem, ponieważ od 18. roku życia sprzedaję różne produkty – od butów, przez torebki, po reklamę wielkoformatową i prasową, a także usługi. Obecnie buduję portfolio dla marek fashion i beauty. Sprzedaż towarzyszy mi na każdym kroku w życiu, więc zawarte w książce porady i wskazówki mogą pomóc w rozkręceniu biznesu online.
Druga książka stanowi kontynuację pierwszej i jest poświęcona przyszłości e-commerce w branży fashion i beauty. Szczegółowo opisałam w niej techniki, które są obecnie stosowane, a także te, które będą kluczowe w przyszłości, takie jak sztuczna inteligencja, rzeczywistość rozszerzona i wirtualna rzeczywistość. Zawarłam w niej również swoje przewidywania dotyczące tego, jak będziemy dokonywać zakupów w 2040 roku oraz jak pokolenia Alfa i Z będą kupować. W swoich publikacjach przeanalizowałam różne generacje i ich preferencje zakupowe, aby zrozumieć, jakie przekazy marketingowe do nich trafiają. W tej książce znajdują się także wywiady z ekspertami, którzy dzielą się swoją wizją przyszłości e-commerce.
21 października tego roku odbędzie się premiera trzeciej książki Zwiększ sprzedaż e-commerce. Jak skalować biznes fashion i beauty w internecie? Ta książka jest mi najbliższa, ponieważ jest w całości poświęcona technikom sprzedażowym. Zawiera około 30-40 wywiadów z przedstawicielami największych brandów fashion i beauty, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i najlepszymi technikami skalowania biznesu, zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych.
Już od ponad sześciu lat prowadzisz swoją własną firmę. Jakie dostrzegasz wyzwania związane z prowadzeniem własnej działalności? A jakie są tego zalety?
Wśród plusów jest przede wszystkim ogromna niezależność. Prowadząc własny biznes, możesz tworzyć produkty, jakie tylko sobie wymarzysz, od A do Z. Uwielbiam tworzyć coś od zera i obserwować, jak to rośnie, jednocześnie kreując wartość dla ludzi. Kolejnym plusem jest możliwość realizowania kilku projektów naraz. Zawsze nudziło mnie robienie jednej monotonnej rzeczy. Jestem osobą, która lubi działać w różnych branżach, zarówno w branży eventowej, jak i w copywritingu i wielu innych. Z jednej strony podróżuję i sprzedaję aktywnie książki, z drugiej siedzę przy biurku i piszę publikacje. Marketing, copywriting, PR i e-commerce zawsze przeplatają się w mojej pracy, co bardzo pomaga. Szeroki wachlarz umiejętności pozwala nie tylko stworzyć dobry produkt, ale też go skutecznie sprzedać, pozyskać partnerów i sponsorów. Cenię sobie fakt, że mogę samodzielnie decydować, z jakimi partnerami biznesowymi współpracuję, jakie projekty i dla jakich marek realizuję.
Prowadzenie własnego biznesu ma też jednak swoje minusy. Kiedy pracowałam na etacie, miałam większą stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Prowadząc własną firmę, trzeba ciągle szukać nowych klientów, podczas gdy na etacie zawsze była pewna posada i wypłata na czas. Nie musiałam się też zajmować księgowością, bo to było załatwiane za mnie. Prowadzenie firmy, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, to ogromne wyzwanie. Uważam, że jeśli działalność przetrwa pierwsze trzy lata to jest duża szansa, że przetrwa wszystko.
Dlatego polecam pracować na etacie, a w międzyczasie próbować rozwijać własny biznes. Kiedy już uda się zbudować odpowiednie zaplecze finansowe i portfolio, można płynnie przejść na własną działalność. Jednak w razie potrzeby zawsze można wrócić do stabilnej pracy na etacie. Wszystko zależy od etapu życia, na którym się znajdujemy.
Prowadząc własną działalność, w międzyczasie na bieżąco piszesz, pracujesz nad książkami. Czy udaje Ci się zachować work-life balance, mając tyle obowiązków?
Staram się poświęcić kilka godzin w soboty oraz w tygodniu na pisanie. Dobrą metodą jest rozplanowanie pracy nad książką z wyprzedzeniem. Mając cel i ustaloną datę premiery książki, wystarczy regularnie poświęcać kilka godzin tygodniowo na ten projekt. Systematyczność i dyscyplina są tutaj kluczowe.
Przez wiele lat uprawiałam pilates i jogę, trochę tańczyłam, co nauczyło mnie wewnętrznej równowagi i harmonii. Praca nad celami sprzedażowymi, która towarzyszy mi od 18. roku życia, jest bardzo stresująca i wymagająca, każdy klient ma inne oczekiwania. Aby utrzymać work-life balance, mam swoje sprawdzone metody. Gdy czuję się przebodźcowana po targach czy eventach, codziennie wykonuję ćwiczenia oddechowe, takie jak oddychanie tybetańskie. Czasami w weekendy staram się pojechać w góry i zdobyć jakiś szczyt, zmienić nieco otoczenie. Sport i wysiłek fizyczny są świetnymi metodami na oczyszczenie umysłu i pozbycie się stresu.
Mam również dodatkowe hobby, które bardzo mi pomagają. Zbieranie minerałów i rysowanie pozwalają mi się odprężyć. Lubię też czytać książki.
Czy masz jeszcze jakieś inne metody, techniki, poza systematycznością, które pomagają Ci w tworzeniu książkim motywują do tego zadania? Jak wygląda u Ciebie ten proces od podszewki?
Do pracy nad książką motywuje mnie przede wszystkim ustalona data i zebranie partnerów. Jeżeli obiecuję partnerom publikacji, że książka ukaże się w danym terminie, to zawsze dotrzymuję słowa. Motywują mnie również wywiady, bo rozmawiając z przedstawicielami ecommerce nie dość, że poznaję świetnych ludzi, to jeszcze uczę się od nich. Lubię też to, że pracuję nad wszystkimi etapami tworzenia książki; nie przygotowuję wyłącznie maszynopisu, ale również uczestniczę w tworzeniu ilustracji, okładki, wyborze drukarni, partnerów, dystrybucji i sprzedaży książki. Jest to ogromny projekt, dlatego jego ukończenie daje jeszcze większą satysfakcję niż samo pisanie. Ciężka praca mnie napędza, kiedy widzę jej efekty, mogę pojechać do drukarni i odebrać pachnącą książkę.
Czy zatrudniasz dodatkowe osoby do wsparcia swojej działalności?
Nie zatrudniam nikogo na pełen etat. Korzystam jedynie od czasu do czasu z usług fotografów czy konferansjerów, gdy przygotowuję event. Otaczam się grupą bardzo fajnych, kompetentnych ludzi i wiem, że zawsze, na przykład przy okazji pracy nad wydarzeniem, mogę na nich liczyć. W procesie tworzenia książki współpracuję również z korektorami, osobami zajmującymi się składem książki, ilustratorką oraz drukarnią.
Prowadzisz też szkolenia i wspomniałaś, że czasami pojawiasz się z nimi na uniwersytetach, współpracujesz z firmami. Czego dotyczą Twoje szkolenia, do kogo są skierowane?
Moje szkolenia dotyczą technik zwiększających sprzedaż e-commerce w branży fashion i beauty, czasami obejmują również marki home and deco. Składają się one z prezentacji oraz warsztatów, podczas których wspólnie z uczestnikami pracujemy nad lepszym ekosystemem sklepu. Przeprowadzamy audyt na żywo, wskazujemy plusy i minusy sklepu oraz omawiamy, co można usprawnić.
Dodatkowo, uczestnicy szkoleń otrzymują niespodzianki w postaci moich dwóch książek. Organizuję także quizy sprawdzające wiedzę oraz losowania nagród, starając się, aby spotkania odbywały się w miłej atmosferze. Moim celem jest, aby uczestnicy warsztatów mogli rozwijać swoją kreatywność oraz czerpać inspiracje od siebie nawzajem.
Od siedmiu lat działam na LinkedInie i prowadzę również kursy dotyczące zasad korzystania z tej platformy. Często spotykam osoby, które mają niedopracowane profile lub nie wiedzą, jak budować markę osobistą za pomocą LinkedIna. Moje szkolenia są również skierowane do tych, którzy chcą znaleźć dobrą pracę i jak najlepiej się zaprezentować w procesie rekrutacyjnym. Dzielę się sprawdzonymi wskazówkami, które mają zastosowanie w różnych branżach. Ostatnio prowadziłam takie szkolenie w kancelarii prawnej, co pokazało, że zasady, które znam, można zastosować nie tylko w branży fashion i beauty, ale także w innych dziedzinach, takich jak prawo czy księgowość.
Prowadzę również prezentacje na temat przyszłości e-commerce, omawiając kierunki, w których zmierza ta branża oraz najnowsze trendy.
Odnośnie do LinkedIna, jakie porady dałabyś użytkownikom tej platformy?
Przede wszystkim należy zacząć od podstaw, czyli rozbudować profil na Linkedin. Uwagę przyciągnie profesjonalne zdjęcie profilowe oraz zdjęcie w tle, które będzie nawiązywać do tego, co robimy. Warto dodać również rozbudowany nagłówek, który stanowi naszą wizytówkę oraz potwierdzenia naszych umiejętności – opinie.
Trzeba też ciągle rozbudowywać bazę kontaktów na LinkedIn. Myślę, że jest to bardzo fajny kanał na poszukiwanie nowych klientów, pozyskanie ciekawych kontaktów, być może nawet zawieranie współprac. Chociaż cały czas jestem zdania, że nic nie zastąpi osobistych relacji, wspólnej kawy na mieście, spotkania na targach i rozmowy na żywo.
Z jakimi wyzwaniami najczęściej zgłaszają się do Ciebie firmy z branży?
Z reguły wyzwania moich klientów dotyczą spadków sprzedaży lub braku pomysłów na strategię marketingową. Firmy, które się do mnie zgłaszają, mają również często problem z pisaniem atrakcyjnych i ciekawych treści. Chat GPT 4 nie zastąpi człowieka, dlatego potrzebny jest im specjalista od copywritingu. Moi klienci często proszą mnie również o polecenia partnerów biznesowych, pytają z kim najlepiej współpracować, kogo polecam, żeby ich biznes jak najlepiej prosperował. Mam już zebraną siatkę usługodawców, których polecam i wiem, że mogę za nich ręczyć.
Jakie masz plany na dalszy rozwój swojej działalności? Czy myślałaś o kolejnych książkach, może o kursie online, skoro prowadzisz szkolenia?
Na 21 października jest zaplanowana premiera mojej trzeciej książki Zwiększ sprzedaż e-commerce: jak eksplorować biznes, fashion i beauty w internecie. Dodatkowo, w związku z premierą, organizuję 14 listopada event na 150 osób w Ibis Styles, Wrocław Centrum, poświęcony technikom sprzedażowym dla specjalistów e-commerce. Zawsze, jak wydaję książkę, organizuję duże wydarzenia we Wrocławiu, które promują nową publikację, ale też umożliwiają poznanie ciekawych ludzi.
W moich planach jest również stworzenie kursu dla e-commerce’u, który stanowiłby pigułkę wiedzy dla osób, którym nie chce się czytać moich publikacji, bo nie każdy ma czas na czytanie, niektórzy też wolą taką formę przekazu. Planuję też stworzenie dwóch marek własnych z zakresu beauty i fashion, ale na razie więcej szczegółów nie mogę zdradzić.