
Paul Millerd sprzedał ponad 65 tysięcy egzemplarzy „The Pathless Path” i zarobił na niej ponad 300 tysięcy dolarów. Brzmi jak typowa historia sukcesu self-publishingu? Nic bardziej mylnego!
Autor miał najsłabszy pierwszy tydzień sprzedaży. Najsłabszy pierwszy miesiąc. Spędził mniej niż godzinę na planowaniu premiery. Ale (patrząc z perspektywy czasu) twierdzi, że wcale go to nie zmartwiło… Znalazł po prostu swój sposób na sprzedaż bez wielkiego rozgłosu przy samej premierze.
Cały ten artykuł powstał na podstawie tekstu: A Pathless Guide To Book Marketing: How To Accidentally Sell Books Without A Massive Launch. Tutaj znajdziesz oryginał.
W tym artykule przeczytasz o:
Zacznij od pytania: kim jesteś jako autor?
Paul od razu przyznaje: „Jestem bardzo zasadniczy w podejściu do pracy i życia. Nie powinieneś mnie kopiować.”
Jest sceptyczny wobec większości strategii marketingowych dla książek. Nie dlatego, że nie działają – po prostu gdy próbuje je stosować, robi się zrzędliwy i poirytowany. A kiedy jest w tym nastroju, przestaje się dobrze bawić i staje się cyniczny. Dlatego unika tego we wszystkim, co robi.
Dwa rodzaje autorów
1) Energia na premierę: kochają kampanie przedsprzedażowe, podekscytowanie metrykami, chcą zobaczyć książkę w księgarniach, motywuje ich moment startu.
2) Energia na długą grę: wolą promować książkę gdy już jest dostępna, lubią organiczne rozmowy z czytelnikami, traktują promocję jako część procesu twórczego, myślą o latach.
Paul należy zdecydowanie do drugiego typu. Podchodzi do całej swojej ścieżki jak do procesu twórczego. Cel to pozostać w kontakcie z tym, co ważne.
Pytanie do Ciebie: który typ to Ty? To nie jest kwestia lepszy-gorszy. To kwestia zgodności z Twoją naturą.
Nie jesteś Jamesem Clearem (i nie musisz nim być)
Autor pisze wprost: świat autorski zwariował gonąc za sukcesem „Atomic Habits”. James Clear zrobił trasę podcastową – prawie 200 podcastów w sześć miesięcy. Wszyscy próbują to powtórzyć, z mieszanymi efektami.
Problem? Nikt tak naprawdę nie potrafi wyjaśnić, dlaczego akurat ta książka „zadziałała”. Kiedy Paul widzi takich ludzi jak Clear, natychmiast myśli: „Och, ja nie jestem tak zbudowany.”
Sekwencja pytań, którą proponuje:
- Czy jestem Jamesem Clearem?
- Jakie przewagi miał Clear, których ja nie mam?
- Kim jestem? Jakie mam unikalne przewagi?
- Jak mogę je wykorzystać w sposób, który jest przyjemny i działa długoterminowo?
Co działa dla autora:
Unikanie długich przedsprzedaży, brak presji na kupno czy recenzje, dalsze pisanie o tematach z książki (bo wciąż go interesują), dzielenie się książką z czytelnikami na całym świecie, odpowiadanie na każdą wiadomość, rozdawanie książek w coworkingach i na ławkach.
Dwie nietypowe zasady:
Nie prosi o rekomendacje i cytaty na okładkę. „Wiem, że to często gra pozorów. Chcę, żeby 100% informacji było autentycznym dzieleniem się książką.”
Nie płaci influencerom książkowym. „Dzielą się zbyt wieloma książkami. Wolę wydać pieniądze na rozdawanie egzemplarzy, które łatwiej trafią do idealnych czytelników.”
Napisz książkę, której nie będziesz wstydzić
Kilka miesięcy przed finalizacją „The Pathless Path” redaktorka zasugerowała: „Poświęć kolejne sześć miesięcy. Możesz przekształcić to w bardziej uporządkowany poradnik. Dotrze do większej liczby osób.” Paul odmówił. „Podoba mi się taka, jaka jest teraz, nawet jeśli jest trochę dziwna.”
Nie idź na kompromisy w kwestiach twórczych
Autor poświęcił The Pathless Path ponad rok. Obsesyjnie poprawiał niektóre paragrafy przez tygodnie. Przekładał strukturę książki 25 razy. W ostatnie dwa tygodnie przeczytał ją przynajmniej dziesięć razy.
Kiedy skończył, to było dokładnie to, co chciał wypuścić w świat. Nie musi się tłumaczyć przy promocji. Lubi tytuł, okładkę, treść. I nadal chce rozmawiać o tych pomysłach – lata później.
Widział wielu autorów, którzy stracili motywację: zrobili kompromisy w tytule i muszą go ciągle wyjaśniać, dodali treści pod „masowego odbiorcę” zamiast swoich czytelników, włożyli ogromną energię w przedsprzedaż i rozczarowali się pierwszym miesiącem, nie zarobili na książce i przestali ją promować.
Pytanie testowe: Jak mogę podejmować decyzje, przez które najprawdopodobniej będę zainteresowany dzieleniem się swoją pracą za dziesięć lat?
Pisz dla konkretnego czytelnika (i bądź tym czytelnikiem)
Paul bardzo jasno wiedział, dla kogo pisze. Ludzie, do których chciał dotrzeć, byli mądrzy, dużo czytali i nie chcieli być traktowani z góry. To był on sam – przeczytał setki książek, ma mocne zdanie na temat tego, co lubi.
Autor sugeruje wypisanie, co Cię wkurza w książkach. On nie lubi: wstępów opisujących zawartość, podsumowań na końcu rozdziałów, długich historii dodanych na siłę, nadmiernego powoływania się na autorytety akademickie, schematów wymyślonych specjalnie pod książkę.
Mimo że wiele z tych rzeczy to „sprawdzone praktyki”, twórca ich nie stosował. Po prostu dlatego, że ich nie lubi.
Problem zimnego startu: 1000 sprzedaży w 100 dni
Współzałożyciel Scribe Media powiedział, że kluczowa metryka premiery to 1000 sprzedaży w 100 dni. Przy tej liczbie książka ma rozpęd potrzebny do dalszego rozprzestrzeniania się przez rekomendacje. Paul osiągnął to około 78. dnia.
Chodzi o idealnych czytelników, nie o liczbę egzemplarzy
Jest ogromna różnica między kimś, kto kupi książkę i postawi na półce, a kimś, kto ją kupi, przeczyta, skończy i będzie polecał przez lata.
Autor zadaje cztery pytania o każdego czytelnika: Jak prawdopodobne, że kupi? Jeśli kupi, czy otworzy? Jeśli zacznie, czy skończy? Kiedy skończy, czy będzie polecał?
Zbyt wielu koncentruje się na pierwszym pytaniu. Paul skupia się na ostatnim.
Jak znalazł swoich idealnych czytelników
Wcześnie zaczął dostawać długie, przemyślane maile. Dostaje je konsekwentnie co tydzień od 2022 roku. Te wiadomości były pierwszym sygnałem, że książka może być czymś więcej.
Zwracał uwagę na to, co mówili mu zapaleni czytelnicy: większość miała 20-40 lat, odnosili sukcesy zawodowe, próbowali budować własną ścieżkę, dużo czytali. Wykorzystał te informacje do wysyłania książek w miejsca – zwłaszcza coworkingi – gdzie tacy ludzie mogą się spotykać.
Rozdawanie książek – strategia, która działa!
To jedyna taktyka, którą autor stosował konsekwentnie na dużą skalę.
Dlaczego to działa?
- Jest autentyczne. Paul pisze o praktykowaniu hojności od 2017.
- To przewaga self-publishera. Może wysłać książkę gdziekolwiek za mniej niż 10 dolarów (zazwyczaj 4,50 dolara za egzemplarz z wysyłką). Autorzy tradycyjni mogą kupować własne książki tylko z 50% rabatem.
- Ma efekt dźwigni. Twórca często wysyła stosy książek czytelnikom, którzy już je rozdają. Jeśli już dzielą się książką, czemu nie ułatwić im tego? Widzi takich ludzi jako znacznie ważniejszych niż influencerów.
Pięć sposobów rozdawania
- Pojedyncze egzemplarze za darmo. Gdy ludzie pytają o książkę – wysyła za darmo. Jeśli ktoś już rozdał kilka – natychmiast pyta, czy może wysłać więcej.
- Stosy 25 książek. Publikuje online, że chce rozdać stosy ludziom, którzy mogą je przekazać dalej. Wysłał książki do Hiszpanii, Indonezji, Indii, USA.
- Książki do coworkingów na całym świecie i na konferencje.
- Promocje „darmowa książka”. Dwa lata po premierze ogłosił darmowe pobieranie. Efekt: 3-4 tysiące pobrań, 600 zapisów na newsletter. Nie wpłynęło to na sprzedaż płatnych egzemplarzy.
- „Guerrilla gifting”. Zostawianie książek w przestrzeni publicznej z karteczkami, że to prezent.
Jaki zwrot? Autor nie ma pojęcia. Ale dla niego to niedrogie, zabawne i sprawia mu radość.
Ceny mają znaczenie (!)
Eksperyment Hugh Howeya
W latach 2010. sporo eksperymentowano z cenami ebooków. Werdykt? 4,99 dolara było najlepszym punktem – sprzedawało więcej egzemplarzy I generowało wyższe przychody niż jakikolwiek inny próg cenowy.
Paul natychmiast to przetestował. Obniżył cenę do 4,99 dolara i zobaczył skok sprzedaży. Przez ostatnie 3,5 roku bawił się cenami między 2,99, 4,99 i 9,99 dolara.
Dlaczego nie wszyscy tak robią? Tradycyjni wydawcy celowo utrzymują wysokie ceny ebooków, żeby chronić biznes drukarski. Autor uważa to za fatalną sytuację dla twórców.
Co rzeczywiście zadziałało?
Ali Abdaal – case study organicznego wsparcia
Paul przypadkowo poznał Ali Abdaala przez jego brata w 2020. Ali kupił książkę przez Gumroad i zapłacił 50 dolarów. Autor wysłał mu 10 paperbacków i 10 twardych okładek w prezencie.
Nie oczekiwał, że Ali wypromuje książkę. Rok później Ali wypuścił wideo z 12 książkami (1,3 mln wyświetleń), a książka Paula była pierwsza. To natychmiast podniosło sprzedaż – przez następne trzy miesiące sprzedał więcej niż w pierwsze 11 miesięcy razem!
Potem Ali wypuścił osobne wideo tylko o tej książce. Sprzedaż znowu eksplodowała.
Dlaczego to zadziałało? Ali czytał teksty Paula przed książką, sam przechodził przez kryzys kariery (był idealnym czytelnikiem), jego publiczność to czytający ludzie, mówił o książce autentycznie.
Paul podkreśla: nie oczekiwał tego. Nawet nie pomyślał, żeby poprosić o promocję.
Podcasty
Autor powiedział tak prawie każdemu podcastowi w pierwsze dwa lata. Łącznie około 30 wystąpień, rozłożonych w czasie.
Nie jest pewien, czy podcasty przełożyły się na dużą sprzedaż, ale długoterminowo mają wpływ. Największy bezpośredni efekt dały podcasty Lenny’ego Rachitsky’ego i Chrisa Williamsona – prawdopodobnie dlatego, że obie publiczności były bardzo dopasowane.
Długoterminowe podejście do promocji książek
Paul zadaje sobie pytanie: Jak wygląda 10-letnie podejście do dzielenia się tą książką?
Książka jest traktowana jako dar. Jeśli chcesz jego książkę i nie możesz sobie na nią pozwolić – Paul pisze wprost, że jest Twoja. Po prostu powiedz, w jakim formacie chcesz i autor Ci ją wyśle.
Autor myśli, że dostęp do książki powinien być niezwykle łatwy. To jedyny sposób, by dotrzeć do większej liczby osób. Eksperymentował z ekonomią daru odkąd zaczął pracować na własny rachunek.
Podsumowanie: czas na Twoją własną ścieżkę sprzedaży książki
Historia Paula uczy kilku rzeczy:
- Poznaj swój typ energii – masz energię na premierę czy długą grę?
- Nie idź na kompromisy twórcze – będziesz tego żałował przez lata.
- Pisz dla konkretnego czytelnika – najlepiej dla kogoś takiego jak Ty.
- Znajdź idealnych czytelników – nie maksymalizuj liczby, maksymalizuj dopasowanie.
- Rozdawaj książki hojnie – to przewaga self-publishera.
- Testuj ceny odważnie – szczególnie ebooków.
- Buduj autentyczne relacje – jak z Ali Abdaalem. Nie proś o promocję, po prostu bądź hojny i autentyczny.
- Myśl o dekadach, nie miesiącach – jak utrzymać entuzjazm przez 10 lat?
Paul kończy swój tekst słowami: „Pisanie książki zmieniło moje życie. Mam nadzieję, że może zmienić też Twoje.”
PS: Jeśli myślisz o samodzielnym wydaniu swojej książki i chcesz skupić się na pisaniu zamiast na logistyce, możemy Ci pomóc. W Imker tworzymy profesjonalne strony sprzedażowe i sklepy internetowe dla self-publisherów, a następnie zajmujemy się magazynowaniem Twoich książek i wysyłką do czytelników. Dzięki temu możesz robić to, co Paul – budować relacje z czytelnikami, rozdawać książki i skupić się na długoterminowej promocji swojej pracy, zamiast pakować paczki. Sprawdź, jak możemy Cię wspierać.
